Toto i ukryte ...

Totek był jednym z tych fajnych tymczasów którego znałam. Któregoś pięknego dnia spał dłuzej niż zwykle i nie przejawiał chęci pobudnki, więc i opiekun postanowił skorzystać....
Toto załatwił się i chciał ukryć dowód zbrodni w sweterek... Po jakimś czasie wstałi chciał podnieść ciuch, strzepnął go razem z zawartością. W odchodach było dosłownie wszystko Rolling Eyes

.....

hahahha, powiedz lepiej jak Twoj tymczas narobił Ci na poduszkę Very Happy

to, że jeden tymczas narobił mi na poduszkę ( a gnojkowi pozwoliłam noc wcześniej spać w pościeli) to jeszcze nic Exclamation

Inny tymczas znajomych przychodził z 2 godzinnego spaceru i załatwiał się tam gdzie akurat stał. Jak został go pierwszego dnia w łazience i opiekunowie dt poszli do pracy to po powrocie zastali wszystko w g....nie do wysokości półtora metra. DOSŁOWNIE WSZYSTKO wanna, w wannie, umywalka, sedes, pralka, ściany. Drugiego dnia się wydostał z łazienki więc mieszkanie wyglądało jak po przejściu conajmniej armii wojska. Wszystko z półek pozwalane, serwetki pościągane, Firanki pozrywane, kwiatki pozrzucane z parapetu i co dwa kroki g...na a na sam koniec wył i zjadł im drzwi Evil or Very Mad

jeszcze inny był złośliwy tymczas znajomej i jak nie "wynegocjował czegoś po dobroci" to szedł i załatwiał mi się na buty... albo ścianę

coniektóre psy są złośliwe... jak mój prywatny. To był hit Laughing

Brat nie chciał dać psu tosta z pieczarkami, szynką, wasabi, piri piri i innymi ostrymi rzeczami. Dodam, że moja niunia jest ju stara i w jej wzchowaniu popełniliśmy mnóstwo błędów, ale jest psem grzecznym i wychowanym. Specjały przygotowywane przez brata są obiektem westchnień i modlenia się-"daj! no daj! nie bądź świnia!". Suka się pokręciła przy nim prosząc, przybijając piątkę i w końcu odpuściła. Na drugi dzień brat wstaje (a rzeczy składał zawsze w kostkę i zostawiał na podłodze), ubiera się, podnosi spodnie a z nich wycieka rzadka qpa.....

osz żesz ja cież pierdziele Very Happy