Spacery

Wyprowadzić dwa psy, to nie problem.
Ale czwórka w tym jeden szczeniak, to juz wyzwanie:)

Zazwyczaj robię tak, że psa, który najładniej chodzi na smyczy ( w tym wypadku mój własny) daję z dwoma innymi na lewą stronę (mój idzie po zewnętrznej, wtedy nadaje tempo), a najgorzej chodzącego (u mnie to szczyl), samego na prawą stronę.
W przypadku chodzenia z taką bandą najlepiej sprawdzają się zwykłe smyczy maksymalnie 1,5 metrowe i nie przepinane (nie te, które mają dwa karabińczyki, bo to się plącze) a już na pewno nie flexi....

Na spacer zabieram plecak, a tam miseczki, wodę, linki i piłki.
Wchodzę na polanę, psy przepinam na długie linki, a ich końce przywiązuję gdzie się da. Dzięki temu psy mają 15-20 metrów swobody, a ja mam wolne ręce i mogę zając się szkoleniem oraz zabawą.

Pozdrawiam:)

Ja mam w domu 2 swoje psy + 1 tymczasowicza.
Na dłuższe spacery idą po prostu 3 osoby, na krótsze mój molos idzie sam a dziewczyny dwie razem.

Jak dla mnie takie wyprowadzanie jest najlepsze, ponieważ nie ciągnął mi się do zabawy ciągle i się nie plątam.

Na dłuższe spacery tata zabiera plecak, z piciem i miska dla psiaków.
Kocyk dla nas + psiaków bo zawsze się tam władują.
Paskudy biegają wtedy bez smyczy do woli, bawią się, skaczą aż padną Very Happy

Wtedy piciu i do domku idziemy Smile